Nica
Jest coś takiego co sobie ludzie przekazują. Trwa mały handelek, chytra skryta wymiana tuż pod naszym nosem. Dziwna substancja krąży w żyłach i szemrze w sercach. Rodzina: zlepek atomów poruszający się w jednym kierunku. Jedność w różnorodności. Podobieństwo. Trwają nawzajem jedni w drugich tak długo, że zapominają o sobie. Wrastają w siebie jak drzewa i złączeni jednym tajemniczym tchnieniem lasu pną się do góry. Zapadają we wspólny sen o świetle, który jest wieczny. Kto próbuje wejść do środka marzenia drzew zawsze rani swoje ręce.
Autoportret?
Przechadzka, czyli podlaski autoportret
Narcyz
mój instagram zdjęciowy
powrót do góry